„Wykadruj sobie rzeczywistość, taką jaką chcesz a nie taka jaka musi być” – to słowa, które pozwalają mi inaczej spojrzeć na świat. Na świat, przez pryzmat wizjera w aparacie.
Kiedyś aparat był produktem deficytowym, i trzeba było mieć pojęcie jak poprawnie wykonać zdjęcie i obsługiwać aparat. Tajemna wiedza fotograficzna J Ta wiedza, jest niezbędna do dnia dzisiejszego, z tą różnicą, że dzisiaj jest większy dostęp do literatury fachowej. Chociażby w Internecie, są pokłady wiedzy i przykładów, które pozwalają nam czerpać garściami. Cyfrowe aparaty i karty SD pozwalają wykonywać tysiące zdjęć i eksperymentować z fotografią tanim kosztem w zasadzie bez końca.
Kiedyś klisze fotograficzne ograniczały nas do 24 czy 36 zdjęć. Co z jednej strony było dobrą rzeczą i dyscyplinowało, ponieważ, trzeba było się mocno zastanowić i przygotować ekspozycję, jeśli się dało zaaranżować dobrze kadr zanim się nacisnęło spust migawki, po to „żeby zdjęcie dobrze wyszło”.
W obecnych czasach robimy tysiące zdjęć bez zastanowienia się , bo przecież zawsze można skasować źle skomponowaną fotkę , a w jej miejsce na karcie SD zapisze się nowe zdjęcie J To fakt, i tak się dzieje. I wszystko jest fajnie jeśli wyciągamy wnioski ze źle zrobionego zdjęcia i kolejne staramy się wykonać poprawnie. Do czego zachęcam, bo w ten sposób szlifujemy swój warsztat.
Fotografia to ucieczka w nieznane.
To pokazanie światu rzeczy po swojemu, według własnego wyimaginowanego spojrzenia, własnych wartości czy reguł. To ucieczka w nieznane pokłady swojej wyobraźni. Pokazanie czy zdominowanie pewnych wartości, które chcemy przekazać czy zanegować. W końcu fotografia to ciągła nauka i uwrażliwiane się na otoczenie. Warto dzielić się z otoczeniem wykonanymi fotografiami, nie bać się konstruktywnej krytyki, która powinna stanowić dla nas paliwo do dalszego działania. Nie szukać poklasku u innych tylko przekazywać własne wartości poprzez swoje fotografie. Być sobą od początku do końca. Fotografia musi mieć przekaz i cel. Przekaz to Twoja demonstracja albo manifestacja fotografowanej rzeczywistości albo prawdziwa albo wyimaginowana, a celem są odczucia i interpretacja przez osoby, które będą daną fotografie oglądać.
Stagnacja, nuda i rezygnacja.
Wiele razy słyszałem „ile razy można fotografować to samo, ten sam widok? ”. Udowodnię, że można i warto! Przyjdź w to samo miejsce o różnych porach dnia. Czy coś się zmieniło ? Powtarzam, że światło zawsze dodaje efektu magii. Eksperymentuj ze światłem, pod światło, zarówno o poranku jak i wieczorem ( wschód i zachód słońca). Ale nie tylko latem, o każdej porze roku. Zmień perspektywę patrzenia na daną rzecz np. z góry, z dołu, z boku itd. Pokaż to inaczej i zrób to po swojemu. Nie powielaj absolutnie schematów, ale obserwuj, wzoruj się i ucz. Udostępniaj swoje zdjęcia i dyskutuj o nich. Gwarantuję, efekty będą zaskakujące.
Tak, fotografie trzeba pokochać, trzeba jej dotknąć i zrozumieć. Cokolwiek próbujesz fotografować, staraj się z tym „zaprzyjaźnić” , poczuć klimat miejsca, przekaz i cel. Jeśli usłyszysz bicie serca miasta, poczujesz piękno krajobrazu czy uchwycisz dusze w oczach modelki to gwarantuje, że wykonana fotografia będzie jedną z lepszych Twoich fotografii. Jeśli zdjęcia przenoszą emocję i oddają klimat to takie fotografie przyciągają do siebie i powoduję że chce się je oglądać.
Wystarczy zacząć od aparatu w telefonie. W zasadzie każdy z nas jest fotografem w dzisiejszych czasach. Spróbować pokazać świat, według własnej wyobraźni przez pryzmat wizjera.
Fotograf to taki marzyciel i kompozytor rzeczywistości, nie zawsze prawdziwej. Aparat to narzędzie do ucieczki w nieznane.
Warto spróbować fotografii jak kawałka tortu. Z każdym kęsem będzie wciągać coraz bardziej J Wszystkie prezentowane fotografie zostały wykonane w Jaśle.
Dziękuje i do zobaczenia na łamach portalu mojejaslo.pl