Na czwartkowej sesji Rady Powiatu w Jaśle radny Janusz Przetacznik złożył formalny wniosek o odwołanie starosty Adama Pawlusia. Pod dokumentem podpisali się także Ewa Wawro, Jan Urban, Paweł Nowak, Zbigniew Staniszewski i Michał Dłuski.
Radny Przetacznik zarzucił staroście zarówno błędy w zarządzaniu, jak i brak współpracy z radnymi. Mówił o „działaniach pozorowanych i bardzo szkodliwych w powiatowej oświacie”, o „braku stabilizacji wydatków” oraz o „tragicznej sytuacji finansowej Szpitala Specjalistycznego w Jaśle”.
Inwestycje i finanse powiatu
W swojej wypowiedzi radny wskazał jednocześnie, że obecnie na terenie powiatu jasielskiego realizowanych jest ponad 55 inwestycji o łącznej wartości przekraczającej 50 mln zł. To jedna z najwyższych liczb zadań inwestycyjnych w historii powiatu. Jak zaznaczono, budżet za 2024 rok zamknął się nadwyżką w wysokości około 6 mln zł, co świadczy o stabilnej sytuacji finansowej samorządu i pozwala na dalsze prowadzenie zaplanowanych przedsięwzięć.
Inwestycje obejmują przede wszystkim obszary kluczowe z punktu widzenia mieszkańców – ochronę zdrowia i edukację. W ostatnim czasie za niemal 1,9 mln zł powstało w Jaśle lądowisko dla śmigłowców Lotniczego Pogotowia Ratunkowego wraz z towarzyszącą infrastrukturą. Zrealizowano również przebudowę Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, której koszt wyniósł ponad 6 mln zł. W sferze edukacji przeprowadzono termomodernizację budynków czterech jasielskich szkół średnich za kwotę blisko 10 mln zł.
Zestawienie liczby inwestycji i utrzymanie nadwyżki budżetowej skłania do refleksji: czy tak intensywny rozwój inwestycyjny byłby możliwy przy złym zarządzaniu?
„Pan jest potrzebny jak kret w ogrodzie”
Według wnioskodawców, w powiecie panuje chaos inwestycyjny, a starosta ma próbować wpływać na decyzje radnych. Te słowa wywołały ostrą reakcję Adama Pawlusia. – Jeśli ktoś jest przyzwyczajony do komunistycznych metod, to nie dziwię się, że ma inne spostrzeżenia na sprawę, bo był przyzwyczajony do rozkazów sekretarza i tak może pojmować demokrację – ripostował starosta.
Adam Pawluś bronił swoich dokonań, przypominając o rozbudowie szpitala, nowych drogach i modernizacji szkół. Na koniec odniósł się do zarzutów w emocjonalnym tonie: – Jeżeli Państwo uznacie, że się nie nadaję, to odejdę z pokorą. Niech Pan Janusz zasiądzie tu i pokaże, co zbudował w swoim życiu. Liczę na Pana pomoc zawsze i zawsze mówię, że Pan jest potrzebny jak kret w ogrodzie. I to jest bardzo dobra robota – powiedział Pawluś.
Wniosek o odwołanie trafi teraz do Komisji Rewizyjnej, a tajne głosowanie odbędzie się w ciągu miesiąca. Do skutecznego odwołania potrzebna jest większość 3/5 składu Rady.
To nie pierwszy raz, gdy radni próbują odwołać Adama Pawlusia – podobne wnioski składano już w 2018 i 2019 roku. Szkoda, że z równą determinacją nie składają wniosków o inwestycje, które naprawdę służyłyby mieszkańcom. Bo tylko w zgodzie można budować przyszłość powiatu.

Radni się bawią a mojejaslo śpi….
Ludzie, którzy antagonizują w dzisiejszych czasach powinni być piętnowani
przez kogo?
Ja się pytam, nie stwierdzam… czy w tym wieku to już nie o układy polityczne chodzi a nie o to kto lepszym włodarzem jest/mógłby być?
Nie widzę dużych inwestycji przez tego Pana oprócz pomników.