Ekolodzy i obrońcy przyrody wydają się mieć jednakowe poglądy jeśli chodzi o ochronę zwierząt i wykorzystywanie tworzyw sztucznych. Byłam przekonana, że wszyscy z nastawieniem „Eko” są za jak najlepszym traktowaniem zwierząt oraz radykalnym ograniczeniu plastiku w każdej formie. Jakie więc było moje zdumienie, kiedy na forach ekologicznych znalazłam dwie grupy ekologicznych rodziców mających sprzeczne poglądy w temacie włóczek wykorzystywanych do wyrobu odzieży i nie tylko.
Tylko wełna i naturalne włókna
Pierwsza z grup optowała za wykorzystaniem wyłącznie naturalnych włókien. Tym samym uczestnicy rozmów na forum uważali, że do robienia swetrów, koców czy dekoracji domowych należy wykorzystywać wyłącznie bawełnę oraz wełnę z różnych zwierząt. Ich zdaniem hodowane w dobrych warunkach owce, alpaki czy wielbłądy dają wspaniałe runo, które następnie można przerobić na przędzę wykorzystywaną do produkcji odzieży. Wykorzystywanie runa, nie jest niczym złym, a wręcz przeciwnie. Zwierzęta hodowane w naszej strefie klimatycznej potrzebują ciepłej sierści na zimę, aby je skutecznie ogrzewała. Zupełnie inaczej jest podczas letnich upałów. Wówczas ostrzyżone owce czują się lepiej niż te pokryte grubą warstwą włóczki. Warto przy okazji wspomnieć, że ostrzyżonym owcom nie grożą takie nieprzyjemności jak ubłocenie czy zaplątanie się w gęste krzewy. Jak wiec z tego wywodu wynika – wełna jest naturalnym i w pełni ekologicznym włóknem, które świetnie sprawdzi się do wyrobu odzieży i nie tylko.
Tylko sztuczne włókna
W świecie ekologicznych rodziców jest również druga grupa, która twierdzi, iż wszelką odzież należy wykonywać wyłącznie ze sztucznych włókien, a przede wszystkim z akrylu. Ich zdaniem zwierzęta hodowane w celu pozyskania runa są męczone. Najgorszym okresem dla nich jest czas strzyżenia, kiedy to owce są źle traktowane i często poranione wracają do zagród. Dlatego też, aby ulżyć zwierzętom powinno się wykorzystywać sztuczne włókna, które powstają z tworzyw sztucznych. Zgodnie z ich wiedzą wiele włóczek powstaje z butelek po napojach, dzięki czemu plastik zyskuje drugie życie.
Co zatem jest Eko?
Po przeczytaniu długich dyskusji dotyczących wyboru włóczek na odzież, musiałam ostro się nagłowić. Prawdę mówiąc do mnie, osobiście, przemawiają argumenty obu grup. Choć nie mam pojęcia czy owce hodowane na wełnę są dobrze traktowane, jak przekonują zwolennicy wełny, ani czy podczas strzyżenia są bardzo ranione, o czym mówią zwolennicy akrylu, to i tak trudno mi wybrać stronę, za którą się opowiem. Dlatego też zamawiając włóczki do szydełkowania czy robienia na drutach nie zastanawiam się zbytnio nad wszystkimi ekologicznymi za i przeciw. Kupuję wełnę, na ciepłą odzież dla dorosłych, mieszanki wełny z akrylem na ubranka dla dzieci i sam akryl dla tych, którzy są uczuleni na naturalne włókna. Dzięki takiemu postępowaniu stałam się Eko łącznikiem obu grup.
Autor artykułu Artykuł został przygotowany przy współpracy ze sklepem Liloppi zajmującym się sprzedażą włóczek. |
śliczności 🙂 w sam raz na prezent