Jasielscy policjanci zatrzymali 22-latka podejrzewanego o rozbój na 11-letnim chłopcu. Sprawca, grożąc pobiciem, zabrał dziecku zakupionego w sklepie loda oraz pieniądze. Podejrzewany przebywa w policyjnym areszcie. Za takie przestępstwo grozi kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.
W niedzielę po godz. 17, dyżurny jasielskiej komendy policji otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że na terenie Jasła najprawdopodobniej dokonano rozboju na 11-letnim chłopcu. Policjanci niezwłocznie pojechali do miejsca zamieszkania pokrzywdzonego, by przyjąć zawiadomienie o popełnionym przestępstwie i podjąć działania zmierzające do zatrzymania sprawcy tego czynu.
Ze wstępnych ustaleń wynikało, że 11-letni jaślanin, po godz. 17 udał się do sklepu spożywczego na osiedlu 20-lecia w Jaśle, aby zakupić lody. Kiedy opuścił sklep i wracał do domu, zaczepił go mężczyzna, który podjechał do chłopca rowerem i w wulgarny sposób, grożąc pobiciem, zażądał od 11-latka pieniędzy oraz zakupionego w sklepie loda. Przestraszony chłopiec oddał mężczyźnie resztę pieniędzy z zakupów, czyli około 16 złotych oraz loda i roztrzęsiony wrócił do domu, informując o zaistniałej sytuacji rodziców.
Policjanci z referatu patrolowo-interwencyjnego ustalili rysopis sprawcy i podjęli czynności zmierzające do jego zatrzymania. Po kilkudziesięciu minutach zostali skierowani na interwencję do jednej z pizzerii w Jaśle, gdzie według zgłoszenia awanturował się nietrzeźwy klient. Podczas interwencji okazało się, że awanturnik odpowiada rysopisowi sprawcy rozboju. 22-letni mieszkaniec Jasła został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. W chwili zatrzymania miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Podczas rozmowy przyznał się do popełnionego czynu.
Mężczyzna nadal przebywa w areszcie. Dzisiaj zostanie przesłuchany, niewykluczone, że usłyszy zarzut rozboju, za który grozi kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.
Pierwszy raz słyszę o takim przypadku. Trzeba być skończonym jełopem, żeby terroryzować dzieci. Niech tak spróbuje z kolegami z celi.