Najpierw nie zastosował się do sygnałów wydawanych przez policjanta, następnie porzucił pojazd i zaczął uciekać pieszo. Mundurowi ruszyli za nim i zatrzymali go. Okazało się, że mężczyzna miał ponad promil alkoholu w organizmie. Teraz odpowie przed sądem za popełnione przestępstwo oraz wykroczenia.
W sobotę, w ramach działań „Trzeźwy poranek”, funkcjonariusze z jasielskiej drogówki kontrolowali stan trzeźwości kierujących pojazdami.
Po godz. 9, w miejscowości Sowina, mundurowi zauważyli kierującego oplem, który jechał bez włączonych świateł mijania i nie korzystał z pasów bezpieczeństwa. Policjant wydał kierującemu sygnał do zatrzymania się. Widząc to, siedzący za kierownicą mężczyzna gwałtownie przyspieszył, ominął funkcjonariusza i zaczął uciekać w kierunku Bieździedzy.

Funkcjonariusze natychmiast ruszyli za nim. Po przejechaniu kilkuset metrów, mężczyzna zatrzymał się, wysiadł z samochodu i zaczął biec w kierunku pobliskich domów. Policjanci pobiegli za nim i chwilę później zatrzymali uciekiniera.
Okazało się, że powodem takiego zachowania mężczyzny, był fakt, iż pił wcześniej alkohol. Badanie alkomatem wskazało w jego organizmie ponad promil alkoholu. Mundurowi zatrzymali 40-latkowi prawo jazdy, a opel, którym kierował został zabezpieczony na policyjnym parkingu.
Za prowadzenie pojazdu mechanicznego będąc w stanie nietrzeźwości, mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności do lat 3. Ponadto odpowie przed sądem także za wykroczenia, których się dopuścił.
Jeśli ludzie uciekają przez policjantami to znaczy że policjanci to straszne bandziory i ludzie się ich boją
No baaaaa. Przecież poza strachem przed policją nie miał innego powodu żeby uciekać 🤣