Wystarczyło nieco ponad pół godziny intensywnego deszczu, żeby woda odcięła wyjazd z osiedla Gamrat w kierunku Dąbrówki. Na wysokości drukarni „Jasło” powstała gigantyczna kałuża.

Stojące na drodze nieprzejezdne jezioro, zmusiło kierowców do zawrócenia lub czekania w korku, który z każdą chwilą się powiększał. Tylko nieliczni odważyli się na przejazd. Problemu nie miały duże samochody i widoczny na załączonym filmie autobus.
Jak patrze na ten autobus PKS to przypominają mi się siermiężne czasy PRL-u. Nie wiele się od tamtej pory zmieniło.
ale koniec końców PKS przejechał
a nowoczesne auta wymiękły
Takie mamy drogi w Jasle. Troche deszczu i tragedia
Nam nie trzeba nawet powodzi, wystarczy oberwanie chmury i wszyscy toniemy. To świadczy o tym, jak się tym miastem zarządza.
Pks zawsze na czas ???