Jana Peszka oraz Mikołaja i Andrzeja Grabowskich mieli okazję podziwiać w niedzielę, 27 października br., widzowie XI Jesiennych Spotkań z Teatrem w Jaśle. Mistrzowskie trio wystąpiło na deskach Jasielskiego Domu Kultury w słynnym „Scenariuszu dla trzech aktorów” Bogusława Schaeffera (1929 – 2019). Zachwycona publiczność pożegnała artystów kilkuminutową owacją na stojąco.
Do obejrzenia spektaklu, granego przez Peszka i braci Grabowskich – z krótszymi i dłuższymi przerwami – od 32 lat, zaprosiła wypełnioną po brzegi widownię Helena Gołębiowska, p.o. dyrektor JDK. – Na czym polega fenomen tej sztuki powiedział sam Bogusław Schaeffer, który stwierdził, że w teatrze najważniejsze jest słowo i aktor – mówiła H. Gołębiowska. – Tutaj te dwie rzeczy są absolutnie spełnione: świetny tekst, znakomici aktorzy, a do tego: szybkie tempo, wyrafinowany dowcip, niebagatelne skojarzenia…
„Scenariusz dla trzech aktorów”, w reżyserii Mikołaja Grabowskiego, miał premierę w krakowskim Teatrze Scena STU 28 marca 1987 r. Od tamtej pory niezmiennie przyciąga i bawi wielbicieli sztuki teatralnej. To niewątpliwie zasługa zarówno autora ponadczasowego tekstu, zostawiającego ogromne pole do aktorskich improwizacji, jak i obsady: braci Grabowskich i Jana Peszka. Artyści ci, związani z twórczością Schaeffera od lat 60. XX w., czujący klimat jego dzieł jak mało kto, osiągnęli wręcz perfekcję w interpretacji utworów scenicznych tego niezwykłego twórcy – kompozytora, dramaturga i grafika. Zgodnie więc z przewidywaniami, w Jaśle dali popis genialnego aktorstwa: każdy z osobna i wszyscy razem, wywołując entuzjazm publiczności i długą owację na stojąco oraz prowokując do podejmowania wciąż na nowo rozmów o spektaklu. Przy tym pozostawili niedosyt i marzenie o obejrzeniu kolejnej sztuki w ich wykonaniu. Może znów coś Schaeffera? A może coś innego?
tyści ci, związani z twórczością Schaeffera od lat 60. XX w., czujący klimat jego dzieł jak mało kto, osiągnęli wręcz perfekcję w interpretacji utworów scenicznych tego niezwykłego twórcy – kompozytora, dramaturga i grafika. Zgodnie więc z przewidywaniami, w Jaśle dali popis genialnego aktorstwa: każdy z osobna i wszyscy razem, wywołując entuzjazm publiczności i długą owację na stojąco oraz prowokując do podejmowania wciąż na nowo rozmów o spektaklu. Przy tym pozostawili niedosyt i marzenie o obejrzeniu kolejnej sztuki w ich wykonaniu. Może znów coś Schaeffera? A może coś innego?
Na tegoroczną jesień teatralną w Jaśle JDK przygotował 7 różnorodnych spektakli. Za nami są już: „Cudotwórca”, „Akompaniator”, balet „Spartakus” i „Scenariusz dla trzech aktorów” a czekają nas jeszcze: komedia „Mała rzecz a cieszy” Liz Lochhead (14 listopada); „Mieszczanin szlachcicem” Moliera w adaptacji i reżyserii Agnieszki Cianciara-Fröhlich (24 listopada) i – na zakończenie – „Śluby panieńskie” Aleksandra Fredry ze znakomitą Marią Seweryn i aktorami Teatru Scena STU (2 grudnia).
Zorganizowane przez Jasielski Dom Kultury XI Jesienne Spotkania z Teatrem wspiera Toyota, a partnerami wydarzenia są: Miasto Jasło, LOTOS Asfalt S.A. oraz PGNiG SA.
Ferdynand Kiepski przyjechał do kiepskiego miasta. Toż to fenomen!