wiadomości

kino

kalendarz

pogoda

ogłoszenia

„Rolnik szuka żony” w Jaśle

Wyróżnione

Moje Jasło
Moje Jasło
Jasielski portal informacyjny. Poznaj Jasło z innej strony! Aktualne wydarzenia w Jaśle, ankiety, wywiady ze znanymi jaślanami, ogłoszenia, zdrowie i uroda.
- Reklama -

Rolnik Marek wybrał Olę z Jasła spośród wszystkich kandydatek, które zgłosiły się do programu „Rolnik szuka żonę”. Jaślanka nie ukrywała, że nie jest tak do końca przekonana, czy to dobra decyzja. Postanowiła jednak dać szansę tej relacji. Wizyta Marka w Jaśle niestety nie zbliżyła ich do siebie.

W domu rodzinnym przywitała go młodsza siostra Oli. Marek wydawał się być zniesmaczony faktem, że Ola pokazała mu swój pokój. Uważał, że do przyjmowania osób obcych, postronnych przeznaczony jest salon.

Marek uparcie twierdzi, że maja z Olą dużo cech wspólnych. Tymczasem nie podziela on ani jej pasji jaką są podróże, ani zamiłowania do książek.

Dał się jednak namówić na wspólną przejażdżkę rowerem i zwiedzanie skansenu w Karpackiej Troi w Trzcinicy.

Tutaj wyszła na jaw kolejna różnica poglądów. Marek był wyraźnie zachwycony prostotą życia ówczesnych ludzi:

Dużo człowiekowi do życia nie jest potrzebne. Kawałek ryby, kawałek jakiegoś pieca

Ola wolałaby być nieco nowocześniejszą żoną rolnika. Warsztaty lepienia naczyń z gliny Marek wymownie podsumował zgniatając naczynie – owoc swojej pracy.

Ola była ogólnie zawiedziona:

Nie zauważyłam żeby zadawał mi jakieś pytania takie bardziej pogłębiające swoją wiedzę na mój temat

Jaślanka próbowała przejąć inicjatywę i wprowadzić odrobinę flirtu w ich relację. 

  • Ola: Tutaj widzisz, że masz nawet takie duże łózko w pokoju …
  • Marek: [komentarz do kamery] Duże łóżko ma, pewnie się tam gubi w tym łóżku, ale myślę, że się odnajdzie jakiegoś dnia.

Flirtowanie nie jest jednak mocną stroną nieśmiałego Marka i nie dał się wciągnąć w zaczepną grę słów.

  • Marek: Ja to jakbym zaczął głaskać zawsze bym coś jeszcze dodał, jeszcze dodał, jeszcze pogłaskał [odnośnie formowania naczyń z gliny]
  • Ola: Trzeba pogłaskać coś innego, a nie naczynia …

Trudno było również nawiązać dłuższą rozmowę z rolnikiem Markiem, czy dowiedzieć się czegokolwiek o jego odczuciach. Krótkie, wymijające  odpowiedzi są jego specjalnością, a technikę ‘odbijania piłeczki’ opanował do perfekcji:

  • Siostra Oli: Jak ci się rozmawia z moją siostrą w ogóle? Jak ci się z nią spędza czas wolny?
  • Rolnik Marek: Na rowerze?
  • Siostra Oli: No tak. No w ogóle czy się dogadujesz z nią?
  • Rolnik Marek: Ola, jak się spędza czas? [spojrzenie na Olę]
  • Ola: Ale ciebie się moja siostra pyta jak się spędza czas ze mną.
  • Rolnik Marek: Ale ja odbijam piłeczkę.
  • Ola: A ja odbijam z powrotem.

W następnym, finałowym odcinku „Rolnik szuka żony” rolnik Marek, będzie zmuszony podsumować swoją relację z Olą i określić się, czy chce ją kontynuować. Takie są reguły programu.  

- Reklama -

Podobne artykuły

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Inline Feedbacks
View all comments
- Reklama -

Ostatnie artykuły