Wczoraj wieczorem jasielska drogówka zatrzymała do kontroli kierowcę alfy romeo. Podejrzenia policjantów wzbudziły widoczne uszkodzenia karoserii, wskazujące na to, że samochód brał udział w zdarzeniu drogowym. Okazało się, że funkcjonariusze mieli rację. Dodatkowo kierowca miał w organizmie prawie 3 promile alkoholu.
Około godz. 22.30 policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Jaśle, podczas patrolowania miejscowości Szebnie, zauważyli samochód marki Alfa Romeo, który był niesprawny technicznie. Miał uszkodzone lusterko zewnętrzne, zderzak oraz jedno z kół. Pojazd nie miał też przedniej tablicy rejestracyjnej.
Kiedy mundurowi podeszli do samochodu, od razu zauważyli, że siedzący za kierownicą mężczyzna jest pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem wskazało u niego ponad 2,7 promila. Policjanci zapytali go o powstałe uszkodzenia na pojeździe. 41-latek przyznał się do wjechania w znak drogowy oraz ogrodzenie na ul. Fabrycznej w Jaśle. Wskazał dokładne miejsce zdarzenia. Przy znaku, w który wjechał leżała tablica rejestracyjna z jego pojazdu.
Funkcjonariusze zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy. Samochód, którym kierował został zabezpieczony na policyjnym parkingu. Za popełnione przestępstwo oraz wykroczenia, mieszkaniec powiatu krośnieńskiego, będzie teraz odpowiadał przed sądem.