- Reklama -
Na bocznej elewacji kamienicy przy ulicy Kościuszki 27 w Jaśle powstał wyjątkowy mural. Artystycznej adaptacji ściany, którą dotychczas pokrywały niecenzuralne bohomazy, dokonał Jasielski writer – Nemo (Sylwester Łaskawski).
Wykonane za pomocą farb w aerozolu grafitti od samego początku wywoływało spore zainteresowanie przechodniów, którzy śledzili proces powstawania dzieła. Obraz ma powierzchnię 50 metrów kwadratowych, a jego przygotowanie pochłonęło 20 godzin. Najbardziej charakterystycznymi i niezwykle trudnymi do odtworzenia elementami muralu są twarze dwóch postaci.
Oryginalna forma obrazu oraz odważne połączenia kolorystyczne są dowodem na to, że Jasło doczekało się streetartu na najwyższym poziomie.
Przydałby się fajny mural pod wiaduktem na Kasprowicza.
Zamiast bazgrołów, które pojawiają się od razu po odnowieniu.
Bardziej przydały by się regularne interwencje i kontrole policji i straży miejskiej
Nie jest to najwyższy poziom. Błędy strukturalne, próbujące ratować się monochromatyczną, zubożałą i amatorską formą. Proszę pisać prawdę- jasło doczekało się kolejnego muralu po taniości, który i tak się wszystkim spodoba.
Nikt ci nie broni pokazać jaki jesteś wybitny i utalentowany. Wtedy Jasło nie będzie skazane na błędy strukturalne i monochromatyczną, zubożałą, amatorską formę.