26-letni mieszkaniec Jasła odpowie przed sądem za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. We wtorek, jadąc drogą powiatową w Bieździadce zjechał z jezdni i dachował. Miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu.
Policjanci z jasielskiej komendy wyjaśniali okoliczności groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego. W miniony wtorek po godzinie 6, mundurowi otrzymali zgłoszenie o dachowaniu samochodu na drodze powiatowej w Bieździadce. Z przekazanych informacji wynikało, że osoby podróżujące osobowym audi o własnych siłach opuściły samochód i uciekły z miejsca zdarzenia.
Funkcjonarisze z wydziału ruchu drogowego realizujący czynności na miejscu wypadku zatrzymali dwóch mężczyzn oraz kobietę, którzy najprawdopodobniej brali udział w tym zdarzeniu. Wszyscy byli pijani. Policjanci wykonali oględziny i zabezpieczyli ślady. Zatrzymani do sprawy 26 i 29-latek oraz 29-letnia mieszkanka powiatu krośnieńskiego trafili do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu zostali przesłuchani i złożyli wyjaśnienia.
Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie zarzutu 26-latkowi, który prowadził samochód mając w organizmie 2,3 promila alkoholu. Mężczyzna przyznał się do zarzucanego czynu. Na popełnione przestępstwo odpowie przed sądem.
Jeszcze 0,2-0,3 zrozumie bo mogło zostać z „wczoraj” ale powyżej to juz trzeba byc pajacem, bo wiadomo, że albo trzeba chlać do późnej nocy albo jeszcze z rana żeby wyszło więcej niż 0,3. Takich co maja 2 promile zakaz na co najmniej dwa lata i konfiskata samochodu.
prawda, a 2 promile to nie jest na tyle duzo zeby nie miec swaidomosci ze wchodzi sie za kierownice. Odebrac prawko, auto i jeszcze dowalić min kilkadziesiąt tys kary