Zaniepokojony Czytelnik poinformował nas, że konary drzew rosnących przy ul. Jagiełły w Jaśle zagrażają bezpieczeństwu biegnących ponad nimi linii energetycznych. Jak widać na zdjęciach przewody dotykają gałęzi, niekiedy przechodząc przez korony drzew.
Zgodnie z polskim prawem to właściciel sieci energetycznej jest odpowiedzialny za jej konserwację, bezpieczeństwo i zapewnienie ciągłości dostaw prądu. Dotyczy to również usuwania gałęzi rosnących przy liniach energetycznych. Dlatego zwróciliśmy się do PGE Dystrybucja S. A. z pytaniem czy na terenie miasta Jasła prowadzone jest sezonowe przycinanie gałęzi drzew zagrażających bezpieczeństwu linii energetycznych, a jeśli tak, to jak często się ono odbywa?
– Dystrybucja energii elektrycznej jest działalnością regulowaną przepisami prawa i warunkami określonymi w koncesji. Zgodnie z art. 4 ust. 2 Ustawy prawo energetyczne (tj. Dz. U. z 2022 r. poz.1385, z późn. Zm.) przedsiębiorstwo energetyczne zobowiązane jest do świadczenia usługi dystrybucji energii elektrycznej odbiorcom na zasadach równoprawnego traktowania, zgodnie z Ustawą prawo energetyczne. W związku z powyższym PGE Dystrybucja pełniąca funkcje Operatora Systemu Dystrybucyjnego (OSD) realizuje działania inwestycyjne, modernizacyjne oraz planowe zabiegi eksploatacyjne w zakresie sieci energetycznych średniego napięcia (SN), niskiego napięcia (nN) oraz stacji transformatorowych SN/nN, gwarantując przez to pewność utrzymania zasilania dla wszystkich odbiorców energii energetycznej. – informuje Spółka.
Czy PGE reaguje na zgłoszenia mieszkańców?
Zgłaszałem temu panu (pracownikowi Posterunku Energetycznego Jasło – przyp. red.) i powiedział, że nie wykonają przycięcia bo to nie jest ich obowiązkiem. Powiedział, że przyjadą jak drzewo uszkodzi linie energetyczną
– żali się mieszkaniec ul. Jagiełły, który zgłaszał ten problem także do Straży Miejskiej w Jaśle.
Tymczasem Spółka twierdzi, że reaguje na wszystkie zgłoszenia mieszkańców dotyczące zagrożeń związanych z drzewami wrośniętymi w przewody energetyczne i natychmiast je likwiduje:
– W ramach tego typu działań Spółka realizuje planowe oględziny, przeglądy, pomiary elektryczne, a także wycinkę drzew i krzewów zlokalizowanych w pasie ochronnym czynnych urządzeń elektroenergetycznych. Dzięki temu minimalizowane jest bezpośrednie zagrożenie i ryzyko uszkodzenia w/w urządzeń, pożaru, a także porażenia prądem elektrycznym ludzi zwierząt. Harmonogram wykonywanych prac wycinkowych przyjęty jest w cyklu 3-letnim. Natomiast wszystkie sygnały oraz zgłoszenia mieszkańców dotyczące wszelakich zagrożeń związanych z drzewami wrośniętymi w przewody energetyczne są natychmiast likwidowane przez pracowników pogotowia energetycznego lub firmy zewnętrzne działające na zlecenie PGE Dystrybucja. W 2023 r. na terenie Rejonu Energetycznego Krosno wykonano przycięcie gałęzi drzew na 18 odcinkach linii średniego napięcia (SN).
Poza okresowymi zabiegami przycinania gałęzi przy liniach napowietrznych, wykonywane są także przycinki doraźne, zgłaszane przez właścicieli posesji. Należy zaznaczyć, że często zdarzają się sytuacje sadzenia drzew przez właścicieli posesji, bezpośrednio pod istniejącymi liniami energetycznymi, co docelowo może stwarzać zagrożenie dla linii energetycznych. – wyjaśnia PGE.
Pytaniem pozostaje dlaczego sygnały naszego Czytelnika zostały zignorowane, a drzewa nadal wrastają w linie energetyczne i stanowią potencjalne zagrożenie. Obecnie, gdy konary są obciążone śniegiem ryzyko uszkodzenia linii jest jeszcze większe.
Za komuny sami przyjeżdżali obcinali pod liniami ,a teraz trzeba prosić i nie wiadomo pod jaki konkretny nr tel dzwonić bo pracownicy olewaj-ka ludzi że to nie ich baśka
Po to porobili odziały, pododdziały itp żeby rozmyc odpowiedzialność. Winnego nigdy nie ma i się nie znajdzie
Może po prostu szefostwo nie wie, jak jednostka jasielska funkcjonuje? Szkoda, że zgłoszenie tego pana nie było pisemne, bo ustne nie ma jak udowodnić. Polecam wszystko robić, zgłaszać na piśmie, żeby mieć dowody.
Jak odpukać dojdzie do nieszczęścia to będzie dowód na igorancje i bezczynnosc
A kto odpowiada za to ze co druga latarnia sie nie swieci na mickiewicza? jak sie idzie to gasnie przede mna i zaświeca sie po pewnej chwili. Chyba miasto musi jakos kontrolowac zepsute latarnie. W Gamracie 2 lata nie świeciła przy przejściu dla pieszych naprzeciw pawilonu, a to przejście jest na zakrecie i codziennie ludzie tamtędy chodzą