Wielkanoc! Jakże inna od tych, które do tej pory przeżywaliśmy. Jestem księdzem i mam 30 lat, nie pamiętam w swoim życiu takich Świąt Wielkanocy!
Zawsze, co roku, był to czas, kiedy przychodziliśmy w Wielki Czwartek, aby być przy Jezusie w ciemnicy, dziękując za dar Eucharystii i Kapłaństwa. Ilu z nas razem z Jezusem cierpiało w Wielki Piątek. Adorowaliśmy krzyż i grób w Wielką Sobotę, aby w Niedzielę, razem w Rezurekcji cieszyć się ze Zmartwychwstania Jezusa.
Inne te święta, puste Kościoły, ale jest też i pusty grób. Może tego nam potrzeba, aby faktycznie uwierzyć w Zmartwychwstanie? Dziś każdy z nas jakoś mierzy się w sobie z osobistym pytaniem: co jest z moją wiarą?
Bardzo lubię te Święta. Są inne od klimatycznej i rodzinnej atmosfery Bożego Narodzenia, mają charakter wielkiej głębi i przemyśleń. Są inne, bo nie ma prezentów, aby łatwiej skupić się na tym co najważniejsze. Są inne, bo nie świętujemy cały czas, ale mamy czas na zadumę, refleksję i zwykłą, prostą, modlitwę w Kościele.
Tego tegorocznym Świętom nie brakuje. Wiele mamy wskazówek, co zrobić w tym czasie, aby je dobrze przeżyć. Wiele usłyszeliśmy życzeń, oby się spełniły dla nas. To są ważne sprawy. Ale najważniejsze jest doświadczenie radości życia w Jezusie. Czy pomimo tego co jest wokół doświadczasz radości życia w Jezusie?
Jezus przez krzyż i grób do życia gnał, by nam je dać, jak słyszymy w jednej z pieśni wielkanocnych. Przyjmijmy łaskę, którą darmo daje nam Pan. Cieszmy się i radujmy czasem Zmartwychwstania. Żyjmy życiem, które otrzymaliśmy od Jezusa!