wiadomości

kino

kalendarz

pogoda

ogłoszenia

Jak przestać zadowalać innych? Cz. II

Felieton ks. Damiana Ziemby

W ostatnim artykule można było sobie pozadawać kilka pytań. Można było zobaczyć, czy żyjemy z myślą i tendencją do zadowalania innych. Teraz po małej diagnozie warto zobaczyć dlaczego to jest złe?

– Niszczy to Twoje życie, pozbawia energii i chęci do życia. W wielu wypadkach przecież poświęca się czas, siedząc na kanapie czy leżąc na łóżku na to: co inni myślą o mnie albo knujemy niecny plan, co zrobić, aby ich jednak uszczęśliwić.

– Tracimy kontakt ze sobą i szacunek do samych siebie. Skoro, jak to wyżej wspomniałem, siedzimy i myślimy o innych, brakuje czasu dla samego siebie. Nasze potrzeby zsuwają się wtedy na zupełnie inny plan i tor życia, a gdy dają o sobie znać, tłumimy je w każdy możliwy sposób, bo niewygodnie jest o nich usłyszeć. To powoduje, że tracimy sami do siebie szacunek, skoro sami siebie nie szanujemy.

– Nie dajemy poznać kim jesteśmy, bo nosimy maski, pod którymi skrywamy emocje, potrzeby, talenty itd. Nikt nie poznaje prawdziwej wersji nas, lepiej udawać inną wersje siebie, bo jest się lubianym, ale nie znanym…

– Narasta w nas zniechęcenie do człowieka i zanika przyjemność z bycia z nimi. Skoro myślimy o innych, nie cieszy nas bycie z nimi. Misją jest ciągłe myślenie: co sobie pomyślą, co dla nich zrobić. To budzi złość, która może przeradzać się w niszczyć relacje przez sarkastyczne i nieprzyjemne uwagi.

– Wzrasta podatność na bycie wykorzystanym, mimo że wiemy, że to złe, to jednak tendencja do pomocy innym jest zabijająca.

Jest jeszcze więcej innych rzeczy, wszystkich nie da rady opisać. Ale, aby zrozumieć taką tendencję w nas trzeba się cofnąć w swoje dzieciństwo. To właśnie w dzieciństwie kształtuje się przede wszystkim nasze poczucie wartości i tożsamości. W dużej mierze zależy to od naszej relacji z rodzicami, którzy uczyli nas pewności siebie i dawali akceptacje. Z doświadczenia pracy z ludźmi widać, że gdy tego brakuje powoduje to rany w życiu człowieka. Powody są różne:

– Przemoc fizyczna czy psychiczna. Dzieci dość często próbują ułagodzić oprawcę, aby nic im się nie stało i takie zachowanie dość często powtarzane rodzi w nich pewien nawyk.

– Pewne braki w miłości rodzicielskiej. Gdy rodzice okazują miłość i zainteresowanie dziecku, które jest grzeczne i zachowuje się tak jak chcą oni, budzi to schemat, że godnym miłości jest się wtedy, gdy zadowala się innych. Potęguje to fakt, gdy dziecko coś robi po swojemu i szuka swoich dróg życia, a rodzice wycofują wtedy akceptację.

– Czasami zbytnia krytyka rodziców wobec dzieci budzi także taki schemat. Gdy rodzice krytykują dzieci za wszystko, nawet za małe rzeczy to dziecko będzie się bało zrobić cokolwiek, bo zawsze popełni błąd.

 Można pomyśleć, że wszystko to wina złych rodziców, relacji czy doświadczeń. Nie zawsze tak bywa, że taki schemat życia jest wywołany przez jakąś traumatyczną sytuację i doświadczenia dzieciństwa. Rodzice, którzy kochają swoje dzieci, okazują miłość, krytykują i chwalą, gdy trzeba, wychowują je na dobrego człowieka stawiając wymagania, ale są blisko dziecka.

Zadowalanie innych to wyrafinowany mechanizm obronny psychiki. Osoby, które dogadzają innym mogą bać się odrzucenia, surowej kary czy niesprawiedliwej krytyki. Działając takim mechanizmem chronią to co w nich słabe i zranione. Z drugiej strony szukają miłości i akceptacji, aby choć na moment poczuć wolność i być sobą. Zadowalanie innych stało się dla nich sposobem na załatanie dziury i pustki emocji życia, albo odziedziczonym schematem z dzieciństwa.

Co z tym dalej robić? Zapraszam do następnych artykułów.

Podobne artykuły

5 KOMENTARZE

Subskrybuj
Powiadom o

5 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Inline Feedbacks
View all comments
Magda
6 września, 2018 10:38

Super się czyta! Mało który ksiądz ma takie podejście i interesuje się psychologią. Nie każdy stara się zrozumieć drugiego człowieka.

Elena
6 września, 2018 12:34

Bardzo fajny felieton bardzo często sie zastanawiam nad tym po co zadowalam innych jak i tak nie czerpie z tego żadnych korzyści dla samej siebie. To czas w którym zaczyna myśleć o sobie i tylko Sobie .

Dag
6 września, 2018 14:24

Uczenie dzieci uczynności za wszelką cenę prowadzi potem do takich problemów. Powinno się dzieci wychowywać na samodzielne jednostki.

Lili
6 września, 2018 14:26

Wspaniały artykuł 🙂 Czekamy na kolejne!