Grzegorz Braun wykluczony z debaty w Radiu ZET. Czy dziennikarz ma prawo upominać Polityka?

Jak podaje portal wiadomosci.radiozet.pl Grzegorz Braun został wykluczony z debaty kandydatów na prezydenta Rzeszowa za słowa o „dewiacjach” i „psychopacie”. Prowadzący program na antenie Radia ZET Andrzej Stankiewicz, po dwóch bezskutecznych próbach upomnienia Grzegorza Brauna, zdecydował o wykluczeniu go z debaty.

W jednym z pierwszych pytań Szanowny Pan Grzegorz Braun w pogardliwy sposób określił parady mniejszości środowisk LGBT mianem „dewiacji”. Następnie w pytaniu skierowanym do Ewy Leniart dotyczącym dalszych możliwych obostrzeń związanych z COVID-19 na jesieni nazwał ministra zdrowia Adama Niedzielskiego „szkolonym psychopatą”.

Dalsza debata, po wykluczeniu Grzegorza Brauna, toczyła się już bez jego udziału.

Prowadzący miał czelność pouczać i upominać, a ostatecznie arbitralnie wykluczyć z debaty pana Grzegorz Braun

Źródło: Facebook/Konfederacja

Niedawno w mediach społecznościowych Konfederacji pojawiło się OŚWIADCZENIE KWW – Grzegorz Braun – Konfederacja, w którym KWW wyraża oburzenie i składa stanowczy protest wobec postawy i zachowania prowadzącego debatę, tj. red. Andrzeja Stankiewicza.

Według Komitetu Wyborczego Szanownego Pana Grzegorza Brauna prowadzący miał czelność pouczać i upominać, a ostatecznie arbitralnie wykluczyć z debaty pana Grzegorz Braun – posła na Sejm RP i kandydata na ważny urząd publiczny, odwołując się do skrajnie subiektywnie pojmowanego i nigdzie niezdefiniowanego pojęcia „mowy nienawiści”.

Sposób myślenia Konfederacji jest nam dobrze znamy. Rzetelne dziennikarstwo to tylko takie, które jest po myśli Konfederacji. No bo jakim prawem dziennikarz może zwracać uwagę jednemu z jej liderów?

Czy według Was taki sposób prezentowania się w mediach jest dobry? Jakie cechy powinien mieć prezydent miasta Rzeszowa? Zapraszamy do wyrażania opinii.