Mówić i pisać można wiele, a także podawać różne wybiórcze informacje dotyczące podwyżek cen za śmieci. Fakty są jednak takie, że Miasto Jasło nie zarabia na śmieciach, a na wzrost cen składa się kilka czynników od Miasta niezależnych.
Aż o 139 % wzrosła opłata za odbiór odpadów zmieszanych w przeciągu ostatnich lat. W 2017 roku wynosiła ona 442 zł za tonę, a w 2020 roku koszt odbioru to 1058 zł. W przypadku odpadów segregowanych jest to wzrost o ponad 193 % z 320 zł do 939 zł.
Wzrosła również ilość wytwarzanych śmieci. W 2013 roku w naszym mieście zebraliśmy ich 9.917,1 ton, a już na koniec 2018 roku liczba ta wzrosła do 12.020,68 ton. Więcej śmieci to większe koszty ich odbioru i zagospodarowania.
Dlaczego firmy podniosły ceny za śmieci? Ponieważ wzrosły m.in. opłaty środowiskowe, ceny usług (paliwo i energia), a także płaca minimalna.
Jak to wygląda w Jaśle?
Proponowana cena za segregowane śmieci to 29,17 zł. Składają się na nią:
Jak jest u naszych sąsiadów?
Nie ma samorządu, który nie podnosi stawek. Krosno podniosło opłatę do 24 zł od jednego mieszkańca miesięcznie (będzie ona obowiązywać od 1 stycznia 2020 roku), przy czym miasto nie obsługuje nieruchomości niezamieszkałych. Rada Miejska Jasła zdjęła z porządku wcześniejszej sesji uchwałę w tym zakresie. Sanok i Rzeszów nie podjęły jeszcze uchwał dotyczących podwyżki za śmieci, ale według wstępnych ustaleń opłaty te mają być na poziomie zbliżonym do Jasła, bądź nawet wyższym. Miasto Jasło nie może pozwolić sobie na opóźnianie podjęcia uchwały o podwyższeniu opłat, gdyż każdy miesiąc zwłoki powoduje jej wzrost. Gdyby uchwalono proponowane stawki, wejdą one w życie od lutego 2020 roku. Jeżeli uchwała nie zostanie podjęta na najbliższej sesji, może okazać się, że w styczniu śmieci pozostaną przy domach i blokach, bo burmistrz nie będzie mógł podpisać umowy na odbiór odpadów z powodu braku możliwości jej sfinansowania.
Co możemy zrobić, by płacić mniej za śmieci?
Miasto planuje uszczelnić system. Wiele zmienić mogą zamykane wiaty, które wykluczą podrzucanie odpadów. Niezbędna jest też edukacja ekologiczna. Z roku na rok wytwarzamy coraz więcej odpadów. Średnio każdy mieszkaniec Jasła wytwarza 25 kg odpadów miesięcznie. Tymczasem, gdyby każdy z nas zmniejszył ilość śmieci o 5 kg mniej w ciągu miesiąca, zaoszczędzilibyśmy ok. 1,8 mln złotych rocznie. A to przekładałoby się na oszczędności ok. 6 zł mniej miesięcznie od każdego mieszkańca. Trzeba pamiętać, że Miasto nie zarabia na śmieciach, a koszty systemu muszą się zbilansować zgodnie z zasadą zanieczyszczający płaci. Za wytworzone śmieci zawsze płaci mieszkaniec!
Pamiętajmy, że 1 kg śmieci to ok. 1,20 zł miesięcznie od każdego mieszkańca!
Jasło powinno mieć swoją spalarnie, ale dzięki pewnej pobożnej pani nie mamy. Dobry gospodarz dba o takie sprawy a nie stawia ludzi przed faktem dokonanym. Krosno podniosło opłatę do 24 zł, a Jasło o ile podniesie? Do 40-50 zł od mieszkańca? Wstydźcie się ludzie i tak już tutaj mało kto mieszka. Jak można porównywać Jasło z Rzeszowem czy nawet Krosnem, tam inaczej się zarabia i inaczej żyje.
Szkoda ze nawet nie odbieraja ich regularnie. Placimy przymusowo za marnej jakosci usluge.
Latem w największe upały śmieci stoją nawet kilka dni, wystarczy się przejechać ul. Mickiewicza i zobaczyć wystawione worki przed bramami.
Najlepiej zrzec sie praw miejskich i po klopocie.
Przyczyny pokazują jak władze miasta przesypiają długofalowe działania czy planowania Jasło jak narazie planuje tylko jak wygrać kolejne wybory ochłapami działań.
Tu mamy przykład działań 9 letnich w Białymstoku.
https://oko.press/za-smieci-cala-polska-placi-coraz-wiecej-ale-w-bialymstoku-wciaz-jest-tanio-dlaczego/
Kto jest autorem tekstu? Czyżby radna Agneszka Sopala, jednocześnie właścicielka tego medium, której oberwało się już na FB za współudział i głosowanie za podwyżką?