Okres sparingowy to także czas Naszej wzmożonej pracy około sportowej. Nie chcemy jednak żebyście pomyśleli, że zapadliśmy w sen zimowy i mamy dla Was niespodziankę. Startujemy z cyklem 10 pytań DO.
Co tydzień zadamy 10 pytań osobom związanym z Jasielskim Klubem Sportowym i podzielimy się z Wami ich odpowiedziami. Po każdym wywiadzie osoba „prześwietlana” nominuje kolejną osobę do wywiadu.
Na pierwszy ogień idzie wiceprezes klubu – Piotr Samborski. Oto pytania przygotowane dla Niego i nadesłane odpowiedzi.
- Moje pierwsze wspomnienia związane z Czarnymi Jasło?
Moje najstarsze wspomnienie dotyczące Czarnych Jasło to przepyszne Lody u ,,Pani Konopkowej”. W niedzielne przedpołudnie, gdy tata zabierał Mnie na Czarnych, to zawsze był obowiązkowy punkt programu. - Mecz przy Śniadeckich 15, który najbardziej zapadł Mi w pamięci?
Było takie spotkanie, które czasami śni się mi po nocach (haha) – graliśmy ze Stalą 2 Mielec, i po dwóch moich kiksach padły dwie bramki dla Stali, na szczęście koledzy mieli dużo lepszy dzień i wygraliśmy 3:2. Piwko po meczu postawić trzeba było. - Ulubiony zawodnik i trener związany z Czarnymi Jasło?
Ulubiony zawodnik to Ś.P. Marek Budnik, kapitalny zawodnik, kolega, dusza towarzystwa. Najlepszy trener – Andrzej Sokołowski (Trapatoni) – dla Mnie osobiście świetny człowiek umiejący trafić do młodzieży już od pierwszych wspólnych zajęć. Pozdrawiam Panie Andrzeju;-) - Zabawna historia związana z Czarnymi?
Mecz z Łękiem Ostrów na wyjeździe, gdy niemogący pogodzić się z porażką kibice gospodarzy wypuścili na boisko… konie. Przez chwilę zrobiło się niebezpiecznie. - Derby, które najbardziej pamiętam?
Każdy mecz z Naftą Jasło – to było coś. - Co łączy Cię z JKS?
Śmiało mogę powiedzieć, że nie ma rzeczy, która by mnie z klubem nie łączyła. Wszystko – to drugi, a czasami nawet pierwszy dom. - Według Mnie Czarni potrzebują?
Czarnym brakuje oddanych klubowi działaczy i kibiców oraz atmosfery piłkarskiego święta jak to kiedyś bywało przy Śniadeckich 15. - Panie Piotrze co jest największą przeszkodą w rozwoju młodych piłkarzy w Jaśle, co powinno się według Pana zmienić w Naszym mieście, by młodzi chłopcy pragnęli grać w Naszym klubie, a także w przyszłości zostać ich legendami jak między innymi P. Kasprzyk, W. Dziedzic. Niejednokrotnie już to mówiłem, zaniechania władz miasta w sprawie budowy infrastruktury piłkarskiej oraz brak Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Obecnie dzieciaki wolą iść i trenować judo czy sporty walki na czystej, schludnej, pachnącej nowością i najnowocześniejszej na Podkarpaciu hali do sportów walki niż na bocznym boisku przy Śniadeckich 15, na którym zęby sobie często można wybić, bądź nogę skręcić niż przeprowadzić konkretne zajęcia szkoleniowe na miarę 21 wieku. To co kiedyś było normą i nie przeszkadzało tak bardzo rodzicom i dzieciakom, bo konkurencji innych sportów nie było, obecnie jest w Jaśle już chyba tylko PATOLOGIĄ i nie powinno mieć miejsca.
- Czy planowana jest druga edycja Pikniku Piłkarskiego, jeżeli tak to w jakiej formie?
Tak, jest planowana druga edycja Pikniku dla dzieciaków w miesiącach letnich, ale jaką będzie miało to formułę to wiele zależy od nowych ludzi, którzy stworzą Zarząd klubu w kwietniu tego roku, bo obecny kończy wtedy właśnie kadencję. - Dlaczego tak mało osób interesuje się klubem Czarni Jasło na co dzień i skąd ten brak poczucia więzi z rodzinnym miastem i Czarnymi?
Nie mam pojęcia i choć staram się każdego dnia postawić ten klub na nogi to ręce opadają, gdy nie można liczyć na pomoc choćby w najdrobniejszej sprawie od sympatyków czy kibiców. Owszem powstał ,,Klub 100”, co jest bardzo pozytywnym akcentem, ale do pracy w zarządzie czy deklaracji wstąpienia w szeregi członków klubu nie ma za wielu chętnych. Zazdroszczę Wiśle Kraków, że w dramatycznej sytuacji tak wielu kibiców i ludzi biznesu, samorządowców, polityków i innych wyciągnęło pomocną dłoń i walczą każdego dnia o SWÓJ KLUB!
W. Dziedzic legenda?