8 czerwca gościem Adriana Klarenbacha w Rozmowie Polskiego Radia 24 był poseł do Parlamentu Europejskiego Bogdan Rzońca.
Eurodeputowany przywitał słuchaczy ze Strasburga, gdzie w dniach 7-10 czerwca odbywa się pierwsze od czasu wybuchu pandemii COVID-19 plenarne posiedzenie Parlamentu Europejskiego. Na przywrócenie sesji plenarnych w Strasburgu mocno nalegał rząd francuski. Bogdan Rzońca należy do grupy posłów, którzy są za tym, aby dla oszczędności zrezygnować z posiedzeń w Strasburgu. Konieczność finansowania podróży eurodeputowanych i ich współpracowników między Belgią a Francją to nie jedyny problem:
My jeździmy samochodami, pociągami, samolotami i zostawiamy ślad węglowy, przenosimy walizki, żeby znaleźć się w Strasburgu. Akurat tego Zieloni, czy zakochani w przyrodzie politycy nie dostrzegają.
Bogdan Rzońca, wbrew kierunkom działań narzucanym przez Unię Europejską, zawsze stawia w centrum człowieka i politykę społeczną.
Wydaje mi się, że są pokręcone kierunki w UE. Jest bardzo ważny aspekt szybkości działania i osiągania celów, wręcz galop do celów klimatycznych, a z drugiej strony brak wyczulenia na pospolitą biedę, która skrzeczy za oknem.
(…)
Może zwolnijmy ten galop do tych wielkich celów. Idźmy w stronę ochrony przyrody, jak najbardziej, budujmy bardziej czystą energię elektryczną, ale popatrzmy, że mój sąsiad nie wytrzymuje tego tempa albo np. mieszkańcy Bułgarii, Rumunii, pewnych obszarów Polski mają problem dostępności do jakości życia.
Bogdan Rzońca – pierwszy rok w Parlamencie Europejskim
W ostatnich dniach szef niemieckiej dyplomacji Heiko Maas wyszedł z kontrowersyjną propozycją zniesienia prawa weta w Unii Europejskiej, przysługującego każdemu państwu członkowskiemu. Pomysł ten nie został przez wszystkich przyjęty entuzjastycznie:
Niemcom wszystko przeszkadza, jeśli coś jest nie po ich myśli. Teraz właśnie minister spraw zagranicznych pomyślał, żeby odebrać głos mniejszym państwom, żeby nie mogły składać weta, bo wtedy już Niemcy mogłyby robić co chcą. Pomysł jest o tyle absurdalny, że on jest niezgodny z traktatami.
Klarenbach tak opalony, że przypomina emigranta